Tym razem odwiedziliśmy jeziorko w bliskiej okolicy Gorzowa . Dla mnie była to pierwsza zasiadka na tej wodzie a dla moich kompanów Grzesia i Łukasza kolejna , lecz po długiej przerwie. Straszliwy upał dawał się we znaki , rybki może nie dopisały ale pomimo tego zasiadka zaliczona do udanych choćby za sprawą dwóch pociech , amura 9 i 5 kilogramów .
Ładny Amurek. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuń