poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Karpie na dziko

Przyznam szczerze, że po ostatnich upałach z niecierpliwością czekam na jesienne zasiadki. Na szczęście klimat przestał być typowo afrykański, więc kiedy usłyszałem że Damian i  Grzesiek wybierają się nad wodę, postanowiłem im potowarzyszyć przynajmniej przez jedną noc. Na naszej ulubionej dzikiej wodzie wraz z postępującymi miesiącami również zachodzą zmiany. Miejsca z których przez czerwiec i lipiec mieliśmy najwięcej brań, przestają powoli być tak hojne.
Usiedliśmy we trzech na dość ciasnej przestrzeni. Damian i Grzechu wybrali miejsca naprzeciw brzegu, mi przypadła prawa część wody. Postawiłem na zestaw z pojedyńczym popkiem o słodkim zapachu, zaś drugi  na bałwanka z tegorocznym tonącym killerem Damiana produkcji, podwieszony owocowym popkiem 14mm. Nad ranem udało mi się wyciągnąć 3 małe, ale ładne karpiki 4kg, 6kg i 7kg.



Drugiej nocy, już niestety podczas mojej nieobecności, chłopaki odnotowali jeszcze kilka brań. Damian prawdopodobnie mógł mieć na haku kolejnego potwora, niestety nie wytrzymał tej próby jeden z elementów jego zestawu  (LEADER). Grześkowi za to udało się wyciągnąć karpika o wadze 5kg.
Czekamy na kolejne zasiadki!


Połamania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...