piątek, 13 września 2013

Jarosławki...

  Z racji tego że ostatnie zasiadki na dzikich wodach obfitowały w niezliczone ilości brań leszczy , postanowiliśmy polepszyć sobie humory na jakimś łowisku komercyjnym . Wybór padł na Jarosławki,z tego względu że "nowo" obowiązujące zasady nie zezwalają na wywózkę ,więc i nieco trudniej będzie podejść rybki  a i również widok sąsiadującego wędkarza , sypiącego kukurydze wiadrami pozostanie nam obcy.
Do zanęty posłużył nam głównie różnej wielkości pellet oraz kulki własnej produkcji a konkretnie zrobionych na bazie miksu od ccmoore Live system , wzbogaconego jedynie nectarblendem, mielonymi konopiami oraz odrobinom aromatu.

Nie ukrywam że jechaliśmy z zamiarem wyciągnięcia karpików które będą podchodziły pod nasze rekordy życiowe . Zestawy poszykowaliśmy własnie pod takie rybki , niestety wyciągniętym karpikom brakowało jeszcze paru kilogramów ale zasiadkę i tak można zaliczyć do udanych.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...