Decyzja o wyjeździe mogła być tylko jedna ;) i choć jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się łowić w lutym , to okazało się , że w wodzie która ledwo co odmarzła , można z powodzeniem zasadzić się na karpia.
Większość stojących zbiorników jest jeszcze zamarznięta , dlatego wybraliśmy się na prywatny zbiornik przepływowy w którym woda od początku tygodnia była już odmarznięta .
Przez dwie doby zanotowaliśmy około 9 brań z czego 5 karpi wylądowało na macie . Rybki gabarytem może nie powalają na kolana ale złowione tak wczesną porą , cieszą podwójnie Pozdr. Damian
co to za kijaszki, jakiś nowy nabytek?
OdpowiedzUsuńNowy , Sonik sk3 xtr 2,75lb w korku . Ale chyba pójdą pod młotek , trochę jednak za miękkie jak dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńNowy , Sonik sk3 xtr 2,75lb w korku . Ale chyba pójdą pod młotek , trochę jednak za miękkie jak dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuń